Andrzej Iwan – jakie były przyczyny śmierci tego znanego piłkarza?

Wśród wielkich postaci polskiej piłki znajdziemy osoby, które osiągnęły sukces i doskonale radzą sobie w życiu, jak i te, które zmagając się z demonem uzależnienia zbyt wcześnie zakończyły swoje życie. Jedną z takich osób jest Andrzej Iwan. Przyczyny śmierci znanego piłkarza a następnie komentatora ciekawią wiele osób będących miłośnikiem jego talentu. Dlatego też postanowiliśmy sprawdzić co wiadomo na temat jego odejścia. 

Kim był Andrzej Iwan? 

Andrzej Iwan był wybitną postacią w historii polskiego futbolu, który zasłynął zarówno jako zawodnik, jak i trener. Urodzony 10 listopada 1959 roku w Krakowie, Iwan rozpoczął swoją karierę w Wandzie Kraków, zanim w 1976 roku dołączył do Wisły Kraków. Jego talent ujawnił się szybko, już w 1978 roku stał się kluczowym graczem drużyny, która zdobyła mistrzostwo Polski, wyprzedzając Śląsk Wrocław. W ciągu swojej kariery w I lidze, Iwan rozegrał 198 meczów i strzelił 69 goli dla Wisły Kraków.

Jego sukcesy na poziomie klubowym były równie imponujące jak i na arenie międzynarodowej. Iwan reprezentował Polskę w latach 1978-1987, biorąc udział w Mistrzostwach Świata w 1978 i zdobywając srebrny medal za zajęcie III miejsca na Mistrzostwach Świata w 1982 roku. Był także brązowym medalistą Turnieju Juniorów UEFA w 1978 roku. Po zakończeniu kariery zawodniczej, Iwan przeszedł do trenowania, początkowo pracując z juniorami Wisły Kraków, a później jako asystent trenera w Ekstraklasie oraz samodzielnie prowadząc drużyny niższych lig.

Andrzej Iwan był nie tylko wybitnym sportowcem, ale także cenionym komentatorem i ekspertem telewizyjnym, dzielącym się swoją wiedzą i doświadczeniem z kolejnymi pokoleniami fanów piłki nożnej. Jego śmierć 27 grudnia 2022 roku była wielką stratą dla świata sportu, ale jego dziedzictwo i wpływ na polski futbol pozostaną niezapomniane.

Andrzej Iwan – walka z nałogiem

Choć Andrzej Iwan wyróżniał się niesamowitym talentem piłkarskim oraz sporą wiedzą na temat futbolu, nie da się ukryć, że jego życie nie było usiane różami. Jednym z problemów, z którymi się zmagał było uzależnienie od alkoholu. Jego problem nie był tajemnicą, wiele osób z jego środowiska mówiło o tym głośno. 

“Andrzej Iwan to był świetny facet, dobry człowiek, a dla dziennikarzy cudowny rozmówca, genialny narrator z fotograficzną pamięcią. Ludzkie słabości sprawiły, że nie osiągnął tyle ile mógł, ale zostanie w pamięci jako postać zdecydowanie pozytywna”

– stwierdził Marek Wawrzynowski.

O jego dramacie i walce z samym sobą wypowiedział się również dziennikarz sportowy Krzysztof Stanowski, który nawiązał z Andrzejem Iwanem bliższą, przyjacielską relację. Jednak nawet on, mimo zażyłości z piłkarzem i komentatorem nie był w stanie mu pomóc. 

Przyczyna śmierci Andrzeja Iwana

Gdy polskie portale oraz fora obiegła wieść o tym, że Andrzeja Iwana nie ma już z nami hasło “Andrzej Iwan przyczyny śmierci” było jednym z najczęściej wyszukiwanych. Dlaczego jednak nie ma już z nami tego wybitnego specjalisty i utalentowanego zawodnika? Odpowiedź na to pytanie jest bardzo przejmująca. Andrzej Iwan był osobą, która zmagała się z nałogiem oraz przeżywała liczne załamania psychiczne. 

Mężczyzna od lat zmagał się z myślami samobójczymi i podejmował próby. W 2008 roku powiedział:

“”Podcinanie żył nie jest łatwe. Samo cięcie to oczywiście banał, ale trudno osiągnąć zamierzony efekt, o czym miałem się dopiero przekonać. Tamtego dnia, we wrześniu 2008 roku, około dziesiątej rano, specjalnie poszedłem po żyletkę, potem przeczytałem instrukcję w internecie i wreszcie położyłem się w wannie wypełnionej ciepłą wodą, dzięki czemu żyły miały być bardziej nabrzmiałe, a i ból mniejszy. Położyłem się w wannie, czekając na nicość […] napiłem się jeszcze wódki, żeby uśpić instynkty obronne. Powiesiłbym się, ale na to byłem chyba mimo wszystko za dużym tchórzem”.

Choć przez wiele lat po tym incydencie utrzymywał się przy życiu i starał się wrócić na dobrą drogę niestety poniósł śmierć w wyniku kolejnej próby odebrania sobie życia. Szczegóły sprawy nie są znane, warto więc po prostu uszanować prawo do prywatności rodziny Andrzeja Iwana i po prostu pożegnać tę wybitną, na zawsze zapamiętaną w piłkarskiej społeczności osobę.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.