Starcie Osasuny z Realem Madryt przyniosło nie tylko czysto sportowe emocje.
Spotkanie rozpoczęło się od dynamicznego ataku „Królewskich”, którzy już w 15. minucie objęli prowadzenie dzięki znakomitej akcji Mbappe, finalizującej płaskie dośrodkowanie od Fede Valverde. Pomimo wczesnej przewagi, mecz nabrał zupełnie innego obrotu tuż przed przerwą.
Decydującym momentem dla losów rywalizacji okazała się 40. minuta, gdy Jude Bellingham otrzymał czerwoną kartkę za słowa skierowane do sędziego. Od tego momentu Real musiał radzić sobie w dziesięciu, co Osasuna wykorzystała, doprowadzając do wyrównania w drugiej połowie meczu.
Najwięcej emocji przyniosła końcówka spotkania, gdzie mimo osłabienia, to Real stworzył kilka klarownych sytuacji. Szczególnie groźny był Mbappe, który w doliczonym czasie gry miał szansę na zdobycie zwycięskiego gola. Jego uderzenie z ostatnich minut meczu zatrzymał jednak bramkarz Osasuny, zapewniając swojej drużynie cenny punkt.
Remis na El Sadar oznacza, że Real Madryt musi teraz czekać na wyniki pozostałych meczów tej kolejki. Zarówno Atletico, jak i Barcelona mają szansę wyprzedzić madrytczyków w tabeli, co z pewnością dodaje pikanterii w nadchodzących kolejkach La Liga.