Wojciech Szczęsny oświadczył, że nie życzy sobie występu w El Clasico z Realem Madryt zaplanowanym na 26 października na Estadio Santiago Bernabéu. 35‑letni bramkarz wskazał, że w bramce Barcelony powinien zagrać tytułowy numer jeden Joan García, który obecnie zmaga się z kontuzją i pracuje nad powrotem do zdrowia.
Szczęsny o udziale w El Clasico
Szczęsny przyznał, że liczy na szybki powrót Joana Garcíi i nie zakłada swojej gry w klasycznym spotkaniu z Realem Madryt. Mecz na Bernabéu zaplanowano na 26 października, a udział Garcíi wciąż pozostaje niepewny z powodu urazu.
35‑letni bramkarz podkreślił swoją chęć wsparcia drużyny, jednocześnie zaznaczając, że obecnie to Joan García jest naturalnym wyborem na pozycję numer jeden w zespole Barcelony.
Rola i relacje z Joanem Garcíą
Szczęsny zaznaczył, że jego rola w Barcelonie jest jasna — ma pomagać młodszemu koledze. Mogę mu szczerze pomóc, mówił, chwaląc potencjał Garcíi i podkreślając, że traktuje swoją funkcję z dużą odpowiedzialnością.
Polski bramkarz podkreślił też wzajemne relacje z Joanem i wyraził przekonanie, że to właśnie on powinien być stałym pierwszym bramkarzem. Tutaj nigdy nie będzie rywalizacji o koszulkę numer jeden, zadeklarował stanowczo.
Przygotowanie na każdą ewentualność
Szczęsny przyznał jednocześnie, że musi być przygotowany na każdą możliwość, bo w razie kontuzji lub zawieszenia może zostać wezwany do gry w każdym momencie. Podkreślił, że jego przygotowanie do meczu nie zależy od tego, czy ostatecznie wyjdzie w podstawowym składzie.
Powiedział, że oczekiwał roli drugiego bramkarza, ale zdaje sobie sprawę z ryzyka związanych z taką pozycją i dlatego pozostaje czujny oraz gotowy do działania.