Barcelona zdobyła mistrzostwo Hiszpanii!

FC Barcelona sięgnęła po mistrzostwo Hiszpanii, a kluczowym momentem okazało się derbowe zwycięstwo z Espanyolem 2:0.

Wszystkie oczy zwrócone były na Lamine Yamala, który fenomenalnym trafieniem w drugiej połowie przypieczętował tytuł dla „Dumy Katalonii”. Spotkanie w ramach 36. kolejki LaLiga przyniosło sporo emocji zarówno na boisku, jak i poza nim.

Gol Yamala symbolem dominacji Barcelony

Choć pierwsza połowa była dość wyrównana, z okazjami po obu stronach, to dopiero po przerwie Barça przejęła pełną kontrolę nad wydarzeniami na murawie. W 53. minucie młodziutki Lamine Yamal otrzymał piłkę na skraju pola karnego i nie zastanawiając się długo, uderzył precyzyjnie w górny róg bramki. To trafienie było nie tylko ozdobą meczu, ale też idealnym podsumowaniem świetnego sezonu w wykonaniu Barcelony.

Espanyol próbował odpowiedzieć, lecz brakowało im precyzji w decydujących momentach. Defensywa Barcelony prezentowała się bardzo solidnie, nie dopuszczając do poważnego zagrożenia pod bramką ter Stegena.

Po zmianie stron gospodarze zaostrzyli grę, co szybko przyniosło niepożądane skutki. W 80. minucie Leandro Cabrera stracił panowanie nad sobą i uderzył Yamala, za co natychmiast został ukarany czerwoną kartką. Atmosfera zrobiła się napięta, a sędzia miał pełne ręce roboty.

Mimo nerwowej końcówki, Barcelona nie spuściła z tonu. W doliczonym czasie gry swoją obecność zaznaczył Fermin Lopez, który podwyższył wynik na 2:0 po precyzyjnej asyście Yamala. Ten duet udowodnił, że przyszłość „Blaugrany” maluje się w bardzo jasnych barwach.

Mistrzostwo zapewnione

Barcelona zgromadziła łącznie 85 punktów, co daje jej siedem oczek przewagi nad drugim w tabeli Realem Madryt. Oznacza to, że bez względu na wyniki pozostałych spotkań, trofeum za sezon 2024/25 trafi do Katalonii.

Dla Hansiego Flicka i jego podopiecznych to ogromny sukces, zwłaszcza po zeszłorocznym rozczarowaniu. Kibice mogą świętować powrót na tron, a bohaterem tego dnia bez wątpienia zostaje 17-letni Lamine Yamal – autor bramki, która przeszła do historii klubu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.