Można kończyć sezon? El Clasico dla Barcelony

Kylian Mbappe robił, co mógł. Ale to było za mało na świetną Barcelonę.

Emocje sięgnęły zenitu na Estadio Olímpico, gdzie FC Barcelona pokonała Real Madryt 4:3 w elektryzującym El Clasico w ramach 35. kolejki La Liga EA Sports. Wygrana Dumy Katalonii sprawiła, że ich przewaga nad Królewskimi wzrosła do siedmiu punktów, co znacząco przybliża Barcelonę do tytułu mistrza Hiszpanii. Kibice zgromadzeni na stadionie byli świadkami piłkarskiego spektaklu, który przez pełne 90 minut trzymał w napięciu.

Burzliwy początek i odważna odpowiedź Barcelony

Real Madryt zaczął mecz z impetem – już w 5. minucie Kylian Mbappe wykorzystał rzut karny i wyprowadził gości na prowadzenie. Kilka minut później ten sam zawodnik ponownie wpisał się na listę strzelców, zdobywając swojego drugiego gola w meczu i zaskakując defensywę Blaugrany. Wszystko wskazywało na to, że to Real przejmie inicjatywę w tym prestiżowym starciu.

Barcelona jednak szybko odrobiła straty. Eric Garcia dał sygnał do ataku trafieniem na 1:2, a zaledwie kilka minut później wyrównał Lamine Yamal. Gospodarze poszli za ciosem i jeszcze przed przerwą Raphinha dwukrotnie pokonał bramkarza Realu, ustalając wynik pierwszej połowy na 4:2 dla Barcelony.

Po zmianie stron tempo nieco spadło, lecz emocji nadal nie brakowało. Real Madryt próbował wrócić do gry, a ich największą nadzieją był niezawodny Mbappe. W 70. minucie Francuz skompletował hat-tricka, przywracając nadzieje madrytczykom na wywiezienie punktów z Katalonii.  Barcelona jednak zagrała mądrze w końcówce, nie pozwalając rywalowi na stworzenie klarownych okazji. Hansi Flick umiejętnie zarządzał zmianami i tempem gry, co pozwoliło jego zespołowi dowieźć cenne zwycięstwo do ostatniego gwizdka sędziego. Kibice Blaugrany mogą już coraz śmielej marzyć o mistrzowskiej fecie, która zbliża się wielkimi krokami.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.