Deco skomentował medialne doniesienia, jakoby Barcelona rozglądała się za napastnikiem.
Robert Lewandowski wciąż może spać spokojnie – jego pozycja w Barcelonie wydaje się niezagrożona. Dyrektor sportowy „Blaugrany”, Deco, jednoznacznie wypowiedział się na temat ewentualnego transferu nowego napastnika. Choć w mediach nie brakuje spekulacji o możliwych wzmocnieniach ofensywy, klub z Katalonii nie planuje aktualnie żadnych ruchów w tej sprawie.
Lewandowski wciąż numerem jeden
W zakończonym sezonie Robert Lewandowski nie zawiódł oczekiwań kibiców. Kapitan reprezentacji Polski zakończył rozgrywki z imponującym dorobkiem 42 bramek i trzech asyst w 52 występach. Statystyki potwierdzają, że mimo upływu lat, Polak wciąż odgrywa kluczową rolę w ofensywie Barcelony.
Choć wokół jego nazwiska pojawiają się różne komentarze, a media co chwilę informują o potencjalnych następcach, sam klub nie daje powodów do niepokoju. Wprost przeciwnie – wszystko wskazuje na to, że Lewandowski będzie podstawowym snajperem również w nadchodzącym sezonie.
Deco rozwiewa wątpliwości
W ostatnich tygodniach wiele mówiło się o Viktorze Gyokeresie ze Sportingu. Szwed, który w minionym sezonie zdobył aż 54 gole i 13 asyst, znalazł się na radarze największych europejskich klubów. Prasa łączyła go z Arsenalem, Chelsea, Manchesterem United, a nawet z samą Barceloną.
Na temat ewentualnego transferu Gyokeresa do stolicy Katalonii wypowiedział się Deco. – Gyokeres to świetny napastnik, znakomicie radzi sobie w Sportingu, ale na tę chwilę nie szukamy zawodników na tę pozycję. Mamy Roberta Lewandowskiego na środku ataku – uciął spekulacje dyrektor sportowy Barcelony.
🚨 Barça director Deco: “Gyökeres is a great striker who did excellent things at Sporting but we’re currently not looking for that position”.
“We have Lewandowski at number 9”. pic.twitter.com/Yg1SlvH9uF
— Fabrizio Romano (@FabrizioRomano) May 31, 2025
Według danych portalu Transfermarkt, Viktor Gyokeres wyceniany jest obecnie na 75 milionów euro. Jego kontrakt ze Sportingiem obowiązuje aż do 2028 roku, co dodatkowo utrudnia jego ewentualny transfer. Tak wysoka cena nie wpisuje się w aktualną politykę transferową Barcelony, która nadal zmaga się z ograniczeniami finansowymi.
Wszystko wskazuje na to, że Barcelona nie zamierza w najbliższym czasie inwestować w nowego środkowego napastnika. Klub skupia się na stabilizacji składu i wspieraniu obecnych liderów drużyny. Dla Lewandowskiego to dobry sygnał – jego miejsce w składzie pozostaje niezachwiane, a zaufanie ze strony klubu jest wyraźne.